Selina Miles nakręciła przy pracy znanego artystę graffiti, ukrywającego się pod pseudonimem Sofles. Nic specjalnego? Wręcz przeciwnie, bo jego street art żyje. Niemal dosłownie.
Graffiti Soflesa ożywa dzięki technice video mappingu (mapping przestrzenny). To wyświetlanie interaktywnej grafiki na murach budynków i innych powierzchniach, które raczej nie kojarzą się z ekranem kinowym. Dzięki projektorom i odpowiedniej prezentacji praca Soflesa nabiera innego wyrazu.
Cały performance w australijskim Melbourne zarejestrowała Selina Miles. Poniżej możecie obejrzeć jak wyglądały przygotowania i samo przedstawienie. Kurtyna w górę…
[youtube id=”8BGRnKFlijc” align=”center” mode=”lazyload” maxwidth=”650″]