Przymiotnik szablonowy w kontekście tego gościa, to prawdziwy komplement. Bo to, co SLEW potrafi zrobić z szablonami i farbą w spraju, jest na prawdę fajne. A teraz możesz zobaczyć jego pracę od kuchni.
Więcej w jego street arcie projektowania i grafiki niż spontanicznej sztuki wyrazu.
Najpierw SLEW projektuje swoje postacie na tablecie graficznym. Dopieszcza i szlifuje detale oraz światłocień. Potem całość drukuje i przy pomocy chirurgicznego skalpela wycina poszczególne szablony. To precyzyjna robota, ale efekt jest piorunujący.
SLEW uwielbia cyklopy. To właśnie jednookie postacie są najczęstszym motywem jego prac.
Mnie bardzo się to podoba. A Tobie?
Wow świetnie to wygląda 🙂
Chciałbym zobaczyć jego prace również w innych stylach.
Genialne. Super wzbogaca przestrzeń 🙂
Zajebiście to wygląda 🙂 Trochę odjechane i pojechane ale przyciąga wzrok zdecydowanie 🙂
Fajne arty. Warto je zobaczyć. 😉