Publbox recenzja czy warto

PublBox – jeden by wszystkimi rządzić, wszystkie odnaleźć i w ciemności związać

[emphasized type=”emphasized”]Social Media to dla mnie wyzwanie. Może nie tak wielkie, jak zniszczenie Pierścienia w powieści J.R.R. Tolkiena, ale zawsze. Dziś publikacja na Facebooku czy Instagramie przynosząca realne korzyści, to już wyższa szkoła jazdy. Dobrze, że jest jedno narzędzie, które pozwoli wszystko zgromadzić, poskromić i okiełznać. Do tego jest banalnie proste w obsłudze. PublBox. Zapamiętaj tę nazwę, bo może raz na zawsze odmienić sposób, w jaki korzystasz z social media.[/emphasized]

PublBox, to pierwsze narzędzie do obsługi social media, za które jestem skłonny zapłacić

Prowadzę bloga, do którego podpięty jest Facebook i Twitter. Dodatkowo swój profil na Facebooku i Instagramie ma moja druga, fotograficzna działalność. No i jestem też drugim administratorem kanałów bloga mojej żony. Jak widzisz, jest tego trochę. Ogarnąć ten bałagan to nie lada wyzwanie.

Zaloguj, przeloguj, przełącz. Dodaj tu, dodaj tam. Skomentuj jednym profilem, napisz coś drugim, trzecim, czwartym. Lubię zabawy, ale zamiast grać w social media, wolałbym w tym czasie zrobić coś innego. PublBox to umożliwia.

Co to ten PublBox pytasz?

Najprościej mówiąc, to mostek kapitański i prawdziwe centrum dowodzenia wszystkimi kanałami społecznościowymi. Pozwala w jednym miejscu zapanować nad Facebookiem, Twitterem, Instagramem, Pinterestem, Linkedinem, Youtubem i innymi, których nawet nie kojarzę. Miło poczuć się jak Jean-Luc Picard social mediów.

PublBox - recenzja

No dobra, dość teorii. Teraz mięcho.

PublBox nie wymyśli za nas tematów na posty, ale mocno ułatwi ich tworzenie. Przykład? Proszę bardzo. Wszedłem na zakładkę Smart Kalendarz i zobaczyłem, że 23 stycznia jest Dzień Ładnego Pisania. Eureka! Przecież mam na blogu artykuł idealnie pasujący do tematu. Rach, ciach i post na Facebooku zaplanowany. Ba, narzędzie podpowiedziało nawet, o której godzinie ma się tam pojawić, by zwiększyć szansę na sukces.

Poniżej niemal krok po kroku zobaczysz jak bardzo cały proces jest intuicyjny.

Ale to nie wszystko. PublBox pomaga stworzyć strategię publikacji. Wystarczy odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań i wybrać cel. Ja wybrałem zwiększenie zaangażowania fanów.

Narzędzie w sprytny sposób podpowiada nam kiedy i jakie treści powinniśmy publikować. Bajka, prawda?

Strategia publikacji na Facebook

PublBox pozwala nam stworzyć też angażujące grafiki. Działa bardzo podobnie do popularnej Canvy i nie ma problemów z polskimi znakami. Co z tego, że w Canvie jest więcej fontów do wyboru, jak nie nadają się praktycznie do tworzenia napisów w naszym pięknym języku.

PublBox - tworzenie jak w Canva

Sam raczej do tworzenia takich grafik używam Photoshopa albo Illustratora. Ale jeśli nie potrzebujesz ultra unikalnych treści, to po co się męczyć. Tu w trzech kilkach zrobisz świetny obrazek na fejsa.

Panie, a po ile to?

Proszę, oto cennik.

PublBox cena

Nie jest tanio. Dlatego warto skorzystać z darmowego abonamentu testowego, zanim zdecydujesz się zainwestować pieniądze.

Darmowe konto umożliwia zaplanowanie dwóch postów tygodniowo. Jeśli akurat nie potrzebujesz więcej, to możesz cieszyć się tym świetnym narzędziem, nie wydając nawet złotówki. Jeśli jednak chcesz publikować więcej treści, szybko przekonasz się samemu czy warto.

Samo się zrobi?

Aż tak dobrze niestety nie ma. PublBox umożliwi Ci stworzenie strategii i zaplanowanie publikacji poszczególnych postów. Nie wymyśli jednak za Ciebie ich treści. Trudno, ten milion fanów zdobędziesz już samemu.

Czy warto?

Fakt, są inne narzędzia pozwalające na planowanie publikacji. Ba, dokładnie ten sam efekt uzyskasz wpisując wszystko ręcznie na Facebooku, Twitterze, Instagramie i tak dalej. Tylko po co, skoro można inaczej? I zdecydowanie szybciej.

PublBox na tle konkurencji wygrywa przede wszystkim Smart Kalendarzem, rozbudowaną strategią publikacji i doskonałą intuicyjnością obsługi. Do tego ma nawet aplikację na smarfony.

Uczucie, gdy leżysz na plaży na Teneryfie, a posty same się publikują i zbierają lajki – bezcenne. Czego sobie i Wam życzę 🙂

Wpis powstał w ramach współpracy z PublBox